Nie
znaleziono dotychczas żadnej wzmianki o istnieniu na terenie Rojowa kuźnicy ( huty żelaza). W okolicy funkcjonowało szereg hut żelaza. Najbliżej Rojowa
położone były: kuźnica w Myślniewie (od 1423) leżąca nad stawem zwanym Rudnicą
oraz kuźnica zwana Bledzianowską (od
1450) leżącą wśród lasu o tej samej
nazwie, należącego do wsi Olszyna. Do
prowadzenia w tym czasie hutnictwa żelaza potrzebne były przede wszystkim
surowce czyli ruda darniowa i węgiel drzewny oraz dostateczna ilość wody.
Wszystko to można było znaleźć w naszej okolicy.
Na terenie Rojowa na pewno istniały pokłady rudy. Potwierdza to wydarzenie z około 1580 roku. Wtedy to dziedzic wsi Myśniew - Wegierski, podbierał dla swej kuźnicy rudę z pól należących do wsi Rojów. Jak wytłumaczyć taki rabunek? Otóż rudę wydobywano zwykle w sąsiedztwie kuźnicy. Aby wydobyć rudę kopano na łąkach lub leśnych polanach rowy, z których następnie ją wybierano. Przy tej okazji czyniono zwykle poważne szkody na łąkach należących do chłopów. Gdy jednak zasoby rudy w pobliżu kuźnicy wyczerpały się, wtedy sprowadzano ją z dalszych okolic, nierzadko uciekając się do rabunku.
Na terenie Rojowa na pewno istniały pokłady rudy. Potwierdza to wydarzenie z około 1580 roku. Wtedy to dziedzic wsi Myśniew - Wegierski, podbierał dla swej kuźnicy rudę z pól należących do wsi Rojów. Jak wytłumaczyć taki rabunek? Otóż rudę wydobywano zwykle w sąsiedztwie kuźnicy. Aby wydobyć rudę kopano na łąkach lub leśnych polanach rowy, z których następnie ją wybierano. Przy tej okazji czyniono zwykle poważne szkody na łąkach należących do chłopów. Gdy jednak zasoby rudy w pobliżu kuźnicy wyczerpały się, wtedy sprowadzano ją z dalszych okolic, nierzadko uciekając się do rabunku.
Kuźnice
dostarczały głównie żelazo w postaci szyn, na użytek kowali i innych
rzemieślników dla których było ono niezbędne. W kuźnicach produkowano również
gotowe narzędzia rolnicze i przedmioty
żelazne. Produkcja narzędzi rolniczych przyczyniła się do postępu na wsi.
Nie zawsze kupowano żelazo, czasami
po prostu je rabowano. Znamienny jest wypadek dotyczący Rojowa z 1584 roku.
Wtedy to dzierżawca folwarku Meszyny zabrał gwałtem z sąsiedniej kuźnicy bledzianowskiej m.in. 3 wozy żelaza.
Ślady
przeszłości utrwaliły się także w nazewnictwie osób i miejscowości. Ludzi
zajmujących się wydobywaniem rudy i wytopem żelaza nazywano rudnikami,
kuźnikami. Do dziś w okolicy Rojowa mieszkają ludzie noszący takie nazwiska.
Ruda darniowa służyła także mieszkańcom jako łatwy do
obrobienia materiał budowlany. Używano go jeszcze na początku XX wieku. Z bloczków rudy zbudowany jest m.in.
fundament jednego z budynków szkolnych w Rojowie.
Na zakończenie tego rozdziału jeszcze jeden przyczynek do
historii Rojowa. W XVI wieku na czele kuźnic stali przedsiębiorcy-kuźnicy.
Kuźnice były im oddawane przez szlachtę w dziedziczne użytkowanie lub
terminową. dzierżawę. Większość z nich
dysponowała znacznymi kapitałami skoro pożyczali szlachcie pieniądze w
większych kwotach. Około 1565 r Jan
Józef zwany Niedźwiedziowicem kuźnik z kuźnicy doruchowskiej pożyczył 108 złp
nie wymienionemu z nazwiska dziedzicowi wsi Parzynów i Rojów. Bogata szlachta posiadała bowiem
nawet kilka wsi i czerpała korzyści z darmowej pracy chłopów je zamieszkujących.
Bibliografia: St. Nawrocki, Dzieje hutnictwa żelaznego w powiecie ostrzeszowskim, Poznań
Bibliografia: St. Nawrocki, Dzieje hutnictwa żelaznego w powiecie ostrzeszowskim, Poznań