Szesnaście
lat później, w 1899 r. Bolesław Wężyk z małżonką Aleksandrą złożyli 1500 marek
na utrzymanie kościoła oraz 1000 marek na odprawianie co roku odpustu w Rojowie w dzień św. Wojciecha 23 kwietnia, zapraszając proboszcza
ostrzeszowskiego, dając mu "furmankę" oraz podejmując go ze służbą
kościelną w siedzibie swojego majątku. Kościół stał na wyznaczonej dla niego
powierzchni dwóch mórg. Na takiej powierzchni ogrodzonej płotem z modrzewia
"gęsto zasadzonego" stał ( i stoi do dziś ) kościółek zbudowany z
czerwonej cegły w stylu gotyckim. Posiada murowaną wieżę pokrytą dawniej
czerwonymi łupkami, spełniającą funkcję dzwonnicy. Zawieszono w niej dwa
dzwony: jeden noszący imię Aleksandry, drugi Bolesława Wężyków, fundatorów
kościoła i właścicieli dóbr rojowskich. Dzwony te Niemcy w czasie okupacji
kazali ściągnąć i wraz z innymi z Ostrzeszowa i okolicy chcieli wywieżć na potrzeby
wojenne. Dawniej dach kościoła pokryty był czarnym łupkiem. Na placu, przy kościele,
postawiono w 1883 r. kamienny krzyż w miejscu, gdzie stał pierwszy w Rojowie
kościół z modrzewia.
Zachęcam do
przeczytania jak ksiądz proboszcz. M. Perliński opisał wnętrze rojowskiego
kościoła. „Kościół w Rojowie ma prezbiterium w świetle 3 m. w kwadrat 6 m. wysokości. W nawie 6 m. długości, 5 m. szerokości, 7 m. wysokości. Zakrystia 2 m. w kwadrat i 2 m. wysokości. Kościół
posiada tylko jeden ołtarz główny w stylu późno-gotyckim, bez ołtarzy
pobocznych. W ołtarzu obraz Matki Boskiej piastującej na łonie Dzieciątko
Jezus. Nad tym obrazem w zwieńczeniu ołtarza jest drugi obraz mniejszy
przedstawiający św. Wojciecha, Biskupa Męczennika. Oba te obrazy są dziełem
malarza Franciszka Terleckiego. W wyposażeniu kościoła stoi piękna murowana ambona, którą podtrzymują trzy
filarki. Wejście na ambonę jest z zakrystii. Nad wejściem do
kościoła jest mały chór organowy z wejściem z wieży kościelnej. Nigdy nie posiadał organów lecz miał harmonię.
Akcentem wnętrza kościoła jest znacznych rozmiarów płyta na posadzce przed
ołtarzem, przykrywająca wejście do krypty grobowca rodziny Wężyków
budowniczych i dobrodziejów tego
pięknego zabytkowego kościoła.
Ołtarz cały z drzewa malowany czarno, pociągnięty
złotymi liniami. Ambona malowana, chór
organowy bez organ, ma harmonium, zakrystia ze szafą, w kościele 4 ławki, na
ołtarzu krzyż, 3 kanony, 6 lichtarzy brązowych, w kościele 2 chorągwie i krzyż,
procesjonalny baldachim, wieczna lampka.
Na wieży dwa
dzwony, w zakrystii mały dzwonek, przy ołtarzu małe dzwonki. W zakrystii
monstrancja srebrna, pozłacana, z lunulą złotą, kielich srebrny, pozłacany z patyną srebrną, pozłacaną, turybularz mosiężny, z łódka i łyżeczką mosiężną,
puszka srebrna, wewnątrz pozłacana, 2 ampułki szklane, taca cynowa, mszał duży,
mszał mały żałobny, 1 pasek, 2 alby, ornaty: biały czerwony czarny, fioletowy,
kapy: biała, czerwona, czarna3 humerały, 6 korporałów, 6 puryfikaterzy, 4
obrusy, 4 komże, zasłona, kobierzec, podstawka pod mszał, kociołek do wody św.
z kropidłem, kropielniczka przy zakrystii, takaż marmurowa przy wejściu do
kościoła. Tuwalnia, lawetarz, 3 feretrony z chorągwiami, pacyfikal, Rituale,
Ewangelika.
Na placu przy kościele stoi kamienny krzyż w miejscu
gdzie stał kościół stary drewniany. Około kościoła zasadzonych jest bardzo
wiele drzew modrzewiowych, kościół stoi w pięknym gaju na wzgórzu dlatego widny
jest na całą okolicę. Plac około kościoła poświęcony i w razie potrzeby może
posłużyć jako cmentarz, np. podczas cholery i innych zaraźliwych. Plac ten jest
zatem własnością kościoła w Rojowie.
Na zachód od kościoła w nizinie jest dwór rojowski
i zabudowanie gospodarcze obok których
prowadzi droga do wsi Szklarki Myśniewskiej.”