Translate

14 kwietnia 2012

Zmienne losy kościoła w Rojowie w XVIII wieku


O losach kościoła w Rojowie w XVIII wieku zachowało się kilka informacji pochodzących  z wizytacji kościelnych.  Pisałem już o tym, że na początku wieku w czasie wojen szwedzkich kościół został zamieniony na stajnie dla żołnierskich koni. Następna wizytacja  z dnia 25 września 1721 r. informuje nas, że: „Kościół w Rojowie z drewna, pokryty szkudłami został zreperowany i zaopatrzony w aparaty do nabożeństwa potrzebne”.  Od siebie chciałbym wyjaśnić, że „szkudły” to darte deszczułki, różniące się od gontów przede wszystkim tym, że nie miały rowków na grubszych krawędziach i wykonane były z osikowego drewna, a nie z drewna drzew iglastych, z jakiego robi się gonty.
Później z kościołem było już tylko gorzej.  Wizytacja z dnia 15 marca 1774 r. przeprowadzona przez księdza Senturę podaje: „Kościół Rojowski grozi ruiną, dzwonnica się chwieje, sprzętu nie ma, cmentarz około kościoła spustoszony, łąka, role przywłaszczone przez dziedzica.  On to za to i za wolne pastwisko i 20 sążni drzewa i za meszne zapłacił 58 talarów i 10 srebrnych groszy kościołowi Rojowskiemu. Budynek kościoła pozostał zaniedbany”.
 Chciałbym przy tej okazji zwrócić uwagę na to, że  wokół kościoła w XVIII wieku istniał cmentarz grzebalny.  Związane było to z częstymi epidemiami, które dziesiątkowały ludność oraz potrzeby ich szybkiego pogrzebania. Warto więc pamiętać, że teren kościelnego wzgórza jest miejscem wiecznego spoczynku wielu mieszkańców tej ziemi z tamtych czasów i należy go uszanować.
 Teren wokół kościoła był poświęcony i w razie potrzeby mógł posłużyć jako cmentarz, np. podczas cholery i innych chorób zakaźnych jeszcze na początku XX wieku. Plac ten  należał do kościoła w Rojowie.